Szalone mamy z Orzeszkowa
Wszystko zaczęło się w Krzydlinie Małej. Na 1. Festiwalu Produktu Lokalnego, nasze “szalone mamy” poznały Pawła Dudzińskiego i jego wyroby. Dowiedziały się też, że pan Dudziński, członek Stowarzyszenia „Ale Wiocha”, założyciel i prowadzący Teatr Performer, jako dyplomowany rzeźbiarz, prowadzi warsztaty snycerskie. Zjechały zatem do nas, czyli siedziby stowarzyszenia stwierdzając, że warunki są sprzyjające i 23 października autokar przywiózł nasze “szalone mamy” i 20-cioro dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Jana Markiewicza w Orzeszkowie.
Dzieci podzielone zostały na dwie grupy dziesięcioosobowe. Kiedy pierwsza grupa uczyła się bębnienia - te warsztaty prowadził Kajetan Dudziński i włączył się z akompaniamentem saksofonym sam mistrz muzyki improwizowanej Sambor Dudziński, druga grupa rzeźbiła pod okiem mistrza Pawła Dudzińskiego swoje pierwsze szkatułki na rodzinne skarby lub wytwarzała drewniane fujary. Potem krótki posiłek i zamiana grup.
Nasi “kursanci” przymierzyli się też do sceny w teatrze powstającym w zabytkowej stodole. Po wielkim wysiłku ( każde z dzieci wykonało i wróciło do domu z własnoręcznie wykonanym dziełem czy to z instrumentem, czy rzeźbioną łyżką, czy szkatułką) czas na relaks. Ponieważ pogoda sprzyjała – niemal lato! - ognisko i kiełbaski, potem spacer po lesie i żal, że już trzeba odjeżdżać...
Zbulwersowani ostatnimi wiadomościami o dopalaczach i skutkach ich “zażywania”, nie widzimy własnej winy w postępowaniu młodocianych. Temu człowiekowi, który pod wpływem dopalaczy dopuścił się okrutnego mordu, zabrakło takich “szalonych” mam, które działają na naszym terenie. Młodzieży nie wystarczy mówić, że dopalacze są niebezpieczne, trzeba im dać coś w zamian, czymś zaciekawić, pokazać możliwości spełniania się w sporcie, sztuce, nauce...
Dzięki Bogu, mamy na naszym terenie ludzi takich jak panie Dominika Niedzielska i Joanna Skoczylas, które walcząc o własne dzieci, walczą o przyszłość młodzieży całego najbliższego środowiska. Bo nie można skupiać się na czubku własnego nosa.
Jeżeli cała społeczność wiejska jest zdrowa, ma zdrowe priorytety, to nie szuka ucieczki w narkotykach. A zdawałoby się, że tutaj tylko chodzi o chwilę obecną, o miłe i ciekawe spędzenie czasu dzisiaj. NIE! To dzisiaj rodzi jutro i jakie ono będzie zależy od nas. POKOCHAJMY NASZE DZIECI i nauczmy je kochać życie w przyrodzie, rodzinie, we własnym osiedlowym czy wiejskim środowisku. Brawo dla tych mam! I jeszcze jeden ważny aspekt. Współpraca pomiędzy gminami! To nas scala i umacnia.
Bożena Dudzińska
Wyszukaj
Kalendarz
3819258